Zbiory

Zdjęcie Tani: Historia Zagłady zapisana w przedmiotach

Zdjęcie Tani wśród narcyzów, zdjecie czarno-białe, pożółkłe już
Autor nieznany, zdjęcie Tani wśród narcyzów, Węgrzce, 1943; kadr z filmu "Kolekcja" o zbiorach Muzeum POLIN

Dziewczynka pośrodku to Tania. Ma dziewięć lat. Po prawej z naręczem kwiatów siedzi lub przyklęka jej matka. Chłopiec, który stoi dalej, to Jacek, o rok młodszy od Tani. Pole z kwiatami znajduje się w Węgrzcach pod Krakowem. Jest wiosna 1942 roku.

Tania i jej rodzina przybyły do Węgrzyc w grupie około stu Żydów z rejonów podłódzkich, na czasowy pobyt w przerwie transportu. Jacek Owczarski, gdy po siedemdziesięciu latach oddawał fotografię do zbiorów Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, nie potrafił sobie przypomnieć okoliczności zrobienia zdjęcia, na którym widnieją również jego matka i ciotka, zbierające narcyzy. Pamiętał tylko imię Tani, także imię jej młodszej siostry, Asi (niestety nie przypominał sobie ich nazwiska ani skąd dokładnie przybyły), i bardzo dobrze pamiętał same dziewczynki, jak ze swoją mamą odwiedzały jego babcię i mamę oraz jego. Wydaje się to dziwne, że mogły tak swobodnie wychodzić z przydzielonych im tymczasowych kwater i poruszać się po wsi, ale pan Owczarski twierdzi, że tak właśnie było, a spotkań rodzin, które się polubiły, było kilka. Jednym z jego najsilniejszych wspomnień Tani pozostała pełna werwy recytacja wiersza Juliana Tuwima: "Stoi na stacji lokomotywa, / Ciężka, ogromna…", ekspresyjne akcentowanie rytmu słów – "Nagle – gwizd! / Nagle – świst!".

Gdy kolumna Żydów oddalała się szosą w kierunku Krakowa, chłopiec stał u zbiegu dróg z mamą, która trzymała go mocno za rękę. Tania, idąca z tobołkiem na plecach, odwróciła się i wykrzyczała jego imię.

Zobacz film "Kolekcja", w którym Jacek Owczarski wspomina tę scenę →