Rocznice i święta
8.05.1945

Rocznica zakończenia drugiej wojny światowej

Zdjęcie archiwalne: feldmarszałek Wilhelm Keitel siedzi przy stole. Podpisuje akt kapitulacji III Rzeszy, po przegranej przez Niemcy II wojnie światowej.
fot. U.S. Army Lt. Moore / domena publiczna

8 maja 1945 roku Niemcy skapitulowały. W Europie zakończyła się druga wojna światowa. Wszystkim zaangażowanym w nią narodom wojna przyniosła niezmierzony ogrom cierpień i strat. Żydom polskim – niemal całkowitą zagładę.

Ofiarą Zagłady padło około 2,8 miliona Żydów polskich, czyli ponad 85 procent ich społeczności. Żydzi stanowili zarazem około połowy zabitych podczas wojny obywateli Rzeczypospolitej. Jednak te liczby nie mówią całej prawdy o szansach przeżycia Żydów pod okupacją niemiecką. Większość ocalałych przetrwała dzięki temu, że podczas wojny znalazła się poza terenami zajętymi przez Niemców, przede wszystkim w głębi ZSRR.

W historiografii przytacza się najczęściej szacunkowe liczby 30-60 tysięcy Żydów, którzy przerwali wojnę pod okupacją niemiecką, z których znacząca część przeżyła w obozach pracy, tylko dlatego, że byli Niemcom potrzebni jako niewolnicza siła robocza. Szanse przetrwania w ukryciu "po aryjskiej stronie" były jeszcze niższe. Jak wynika z niedawnych sondażowych badań dotyczących wybranych powiatów Generalnego Gubernatorstwa na ich obszarze przeżyło od 1 do 6 procent Żydów. 

O ile więc data 8 maja 1945 roku ma znaczenie symboliczne, dla Żydów szukających ocalenia najważniejszy był dzień wyzwolenia spod okupacji niemieckiej. We współczesnym dyskursie o historii pojęcie wyzwolenia w kontekście wkroczenia Armii Czerwonej, która wypierając Niemców przynosiła jednocześnie ustrój komunistyczny i sowiecką dominację, bywa kwestionowane.

Jednak dla Żydów, których niemieccy okupanci z góry skazali na śmierć, to słowo nie było opatrzone cudzysłowem. Mogli wreszcie wyjść z ukrycia, odzyskiwali prawo do życia. Jesienią 1944 roku front wschodni zatrzymał się na linii Wisły. Z punktu widzenia ukrywających się Żydów miało to kolosalne znaczenie. Ci, którzy wciąż znajdowali się po niemieckiej stronie frontu, musieli przetrwać o jedną zimę dłużej.

W żydowskich wspomnieniach o przetrwaniu Holocaustu pojawia się znamienna fraza, że był to czas, kiedy Żydom "nie wolno było żyć". Wyzwolenie unieważniało tę ustanowioną i przez Niemców normę.

Niestety koniec okupacji nie przyniósł jednak dla ocalałym z Zagłady pełnej gwarancji bezpieczeństwa. W pierwszych trzech latach po wojnie ponad tysiąc Żydów padło w Polsce ofiarami zabójstw tak o charakterze bandyckim, jak też motywowanych antysemityzmem i wiarą w stereotyp żydokomuny. W jakimś stopniu zbrodnie te były też konsekwencją wydarzeń wojennych: wychodzący z ukrycia i powracający do domu Żydzi  mogli się upomnieć o utraconą własność, a także o wydanych Niemcom lub pomordowanych krewnych. Brak poczucia bezpieczeństwa skłaniał więc ocalałych Żydów do skupiania się w większych miastach.

Rok po zakończeniu wojny krwawy pogrom w Kielcach spowodował masową emigrację Żydów z Polski.