Rocznice i święta
5.12.2021

Rocznica urodzin Władysława Szpilmana

Pamiątka po Władysławie Szpilmanie - czarny krawat w jasne grochy.
fot. Muzeum Historii Żydów Polskich

W zbiorach Muzeum POLIN znajduje się pamiątka po urodzonym 110 lat temu Władysławie Szpilmanie – krawat.

Obiekt przekazany został do kolekcji przez syna muzyka, Andrzeja Szpilmana. Być może jest to krawat, który pianista posiadał jeszcze przed wojną i miał go w getcie warszawskim? Na niektórych zachowanych zdjęciach archiwalnych Szpilmana rozpoznajemy podobny krawat w jasne grochy.

Muzyk był najstarszym dzieckiem Estery z domu Rapaport i Szmuela Szpilmanów. Miał trójkę rodzeństwa: siostry Reginę (ur. 1913) i Halinę (ur. 1917) oraz brata Henryka (ur. 1915).

Rodzina pochodziła z Sosnowca, pod koniec lat 30. i rodzice, i dorosłe dzieci mieszkali już w Warszawie. Władysław Szpilman pracował tu w Polskim Radiu (od 1935 r.). W stolicy zastał Szpilmanów wybuch wojny; pozostali w mieście, potem żyli w getcie. W sierpniu 1942 (podczas tzw. wielkiej akcji likwidacyjnej getta) wszyscy z wyjątkiem Władysława Szpilmana członkowie rodziny zostali deportowani do Treblinki i tam zginęli – Władysław Szpilman został wyciągnięty przez jednego ze stróżów z kolumny przed pociągiem na Umschlagplatzu. Ostatecznie wydostał się z getta i ukrywał się po aryjskiej stronie. Po powstaniu 1944 nie opuścił Warszawy razem z ludnością cywilną, ale ukrywał się do stycznia 1945 r. w ruinach metropolii.

Kiedy Polskie Radio wznowiło nadawanie, Szpilman zagrał Chopina - Nokturn cis-moll – ten sam, którego wykonanie na antenie przerwał wybuch bomby niemieckiej we wrześniu 1939 r.  

Swoją historię z okresu wojny opowiedział Jerzemu Waldorffowi, materiał ukazał się w postaci książkowej już w 1946 r., pod wymownym tytułem "Śmierć miasta". Książka stanowiła podstawę jednego z pierwszych pełnometrażowych filmów polskich po wojnie; pierwotny scenariusz napisali Czesław Miłosz i Jerzy Andrzejewski – ekranizacja w reżyserii Jerzego Zarzyckiego miała nosić tytuł "Robinson warszawski", niestety jej ostateczny kształt został bardzo zdeformowany (oryginalna wersja nie zachowała się), miała premierę w apogeum realizmu socjalistycznego, w 1950 r. (a nosiła tytuł "Miasto nieujarzmione"). 

Filmowa adaptacja Romana Polańskiego, pt. "Pianista", weszła na ekrany dwa lata po śmierci muzyka. Nowe wydanie wspomnień, które odniosło olbrzymi sukces wydawniczy na całym świecie, nosi również tytuł "Pianista".
  
Więcej na temat Władysława Szpilmana >>

W wersji angielskiej >>