Władysław Bartoszewski nie żyje. Odszedł w wieku 93 lat
Profesor Władysław Bartoszewski zmarł dziś (24.04.2015 r.) w wieku 93 lat. Ten wybitny polski polityk, działacz społeczny, pisarz i historyk był wielkim przyjacielem Żydów. W dzieciństwie wychowywał się wśród żydowskich kolegów, z którymi bawił się w Ogrodzie Krasińskich, rozmawiając w jidysz – języku, który zapamiętał na całe życie.
Dowód tej przyjaźni dał podczas II wojny światowej, włączając się w działania Rady Pomocy Żydom „Żegota”. Podczas jednego ze spotkań w Muzeum POLIN profesor Bartoszewski krótko podsumował tę swoją działalność: „Nigdy nie wiadomo co w życiu się opłaca, a co nie, ale wiadomo co warto”.
Władysław Bartoszewski przez całe życie imponował swoim zaangażowaniem i postawą. O priorytetach, którymi się kierował, świadczą nie tylko działalność w „Żegocie”, ale także w strukturach Polskiego Państwa Podziemnego, Armii Krajowej czy walka w powstaniu warszawskim. Jego aktywności społecznej dowodzi również długa lista ważnych stanowisk, które piastował po wojnie: był ambasadorem i senatorem, dwukrotnie ministrem spraw zagranicznych, sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnikiem Prezesa Rady Ministrów ds. międzynarodowych.
Profesor Bartoszewski od początku był gorącym zwolennikiem utworzenia Muzeum Historii Żydów Polskich, jego doradcą, a w ostatnich latach także członkiem Rady Muzeum.
W Muzeum POLIN po profesorze Bartoszewskim pozostanie pełna szacunku i wdzięczności pamięć oraz bezcenne dary, które przekazał do muzealnej kolekcji: m. in.: medal Sprawiedliwego wśród Narodów Świata, który otrzymał w 1966 roku, dokument nadania mu honorowego obywatelstwa Państwa Izrael, oryginalny pierścień pamiątkowy wytworzony w getcie łódzkim, czy książki i dokumenty historyczne z okresu drugiej wojny światowej.
Jeszcze kilka dni temu spotkaliśmy się podczas obchodów 72. Rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim i słuchaliśmy jego mądrych słów wypowiadanych przy Pomniku Bohaterów Getta. Trudno sobie wyobrazić, że kolejne rocznice będziemy obchodzić już bez profesora Władysława Bartoszewskiego.