Relacja: „Uwierzyć w muzeum?”
Dziękujemy wszystkim uczestnikom drugiego spotkania z cyklu „Uwierzyć w muzeum?” za ich zainteresowanie i tak liczną obecność.
Zapraszamy do obejrzenia nagrania ze spotkania.
Polecamy również pokaz filmowy nawiązujący do tematu dojrzewania: 27 listopada, godz. 19.00 – Poważny człowiek – reż. Ethan i Joel Coen.
Następne spotkanie „Czy możliwe są cuda i znaki?” odbędzie się 16 grudnia o godz. 18.00.
Gościem specjalnym będzie prof. Krzysztof Meissner.
Zapraszamy na seminaria „Uwierzyć w muzeum” oraz na cykl filmowy wokół tematu dojrzewania!
PODSUMOWANIE SPOTKANIA
Co to znaczy dojrzałość? Czy my w ciągu naszego życia dojrzewamy? Jeśli tak, to właściwie do czego? Czy dojrzałość jest celem naszego życia? Tego typu pytania zaczynamy stawiać sobie wszyscy już wieku kilkunastoletnim i idąc przez życie próbujemy znaleźć na nie odpowiedzi.
Czy biblijna historia patriarchy Jakuba pomaga nam w odnalezieniu tych odpowiedzi? Na drugim seminarium z cyklu „Uwierzyć w Muzeum?” okazało się, ku zdziwieniu wielu, nawet samych prowadzących, że tak.
Biblijny konflikt Jakuba z Ezawem pokazuje nam drogę do dojrzałości tego pierwszego. Kulminacyjną sceną tej historii jest walka Jakuba z aniołem. Po tej walce Jakub dostaje nowe imię: Izrael – „ten, który przemógł”. Gdzie w tej historii mamy aluzję do dojrzałości? Tradycja żydowska podpowiada nam, że gotowość Jakuba do oddania Ezawowi wszystkiego, co wcześniej mu zabrał jest tak naprawdę powiedzeniem: „ Ty masz prawo do władzy, ja mam od teraz swoją drogę”. Innymi słowy: „ja nie chcę już być Ezawem, chcę być sobą”.
Idąc przez życie popełniamy wiele błędów a w kolejnych etapach naszego życia próbujemy się jakoś z tymi faktami uporać. Okazuje się, że droga Jakuba do dojrzałości nierzadko bywa lustrzanym odbiciem naszych, dzisiejszych ku niej dróg.
Walka Jakuba z aniołem pomogła mu odnaleźć własną drogę, własne imię i własne zadania. I to zostało podczas naszego seminarium nazwane dojrzałością. Co więcej zmaganie się Jakuba z aniołem zostało zinterpretowane również jako zmaganie się z samym sobą i dojście do miejsca w którym Jakub podejmuje odpowiedzialność za samego siebie. Ja sam podejmuję decyzje, nawet Pan Bóg nie będzie za mnie decydował. Dojrzały człowiek zatem to ten, który nie ugnie się pod żadnym naciskiem, nawet boskim.
W tym miejscu doszliśmy do problemu misji. Misji rozumianej jako własna droga. Odnalezienie własnej misji to jedna z najważniejszych cech dojrzałości. Jednak pojawia się pytanie jak tę misję rozumieć, jak ją odczytać? To z kolei zaprowadziło nas do pytania: Czego ja chcę?
Z tym ostatnim pytaniem zostajemy już sami…